niedziela, 15 października 2017

Jesień w Beskidzie Żywieckim.


Dzisiaj widoczna była jesień w całym Beskidzie Żywieckim. Czy to oznaka pięknej, słonecznej, złotej, polskiej jesieni? A może już jednak trzeba szykować się do zimy? Jednoznacznej odpowiedzi nie ma. Dzisiaj jednak po chłodnym poranku w Beskidzie Żywieckim w południe pojawiło się mocne słońce, a w wielu miejscach temperatura powietrza przekraczała 20 stopni Celsjusza. O godzinie 15 tej termometr w słońcu nadal wskazywał ponad 30 stopni.
Pogoda sprzyjała wędrówkom po górach. Dla grzybiarzy dzień był idealny. Bardzo łatwo było można znaleźć jadalne grzyby.
Prym wiodły tak zwane "zajączoki". A, że był to udany weekend w polskich górach świadczą o tym liczne korki na szosach prowadzących z polskich gór na północ naszego kraju.

środa, 30 sierpnia 2017

Wodospad w Korbielowie 590 m.n.p

W Beskidzie Zywieckim występuje wiele wodospadów. Jednym z nich jest wodospad w Korbielowie. Jest to wodospad bez nazwy, polozony na górskiej rzece Glinne. Chociaż mozna go nazywać wodspadem 590m.n.p.m, bo na takiej wysokości się znajduje. Wodospad może nie jest wybitny, ale warty uwagi, bo może być dobrą propozycją do spędzania wolnego czasu. Jak do niego dojechać? Bardzo prosto, bo znajduje się tuż obok drogi wojewódzkiej nr 945 z Żywca do granicy ze Słowacją na Przełęczy Glinne. Jadąc w stronę granicy mijamy po prawej stronie OSP oraz miejscową szkołę jakieś 200 metrów po lewej stronie znajduje się polanka z tabliczką z napisem:

Trzeba tylko te miejsce obejść  z prawej strony i momentalnie znajdujemy się na skarpie, z której widać wodospad. Kilka metrów w dół i oto mamy taki widok:


Otoczenie wodospadu jest zacienione. Koryto wodospadu nie jest głębokie, maksymalnie półtora metra, a różnica pomiędzy górną, a dolną częścią wodospadu to kilka metrów. Miejsce jest jednak przyjemne, bo przed progiem wodospadu koryto rzeki jest bardzo płytkie, więc można spokojnie zamoczyć stopy przed lub po wędrówkach górskich.

Jak wiadomo, że wodospad znajduje się na potoku Glinne, to trochę informacji o tej górskiej rzece. Potok Glinne swój początek ma u podnóża Pilska na Hali Słowikowej   o wysokości około 1430 m.n.p.m.  pomiędzy stokami Gora Pięciu Kopców  i Kopca. Spływa Lasem Suchowarskim pod Przełęcz Glinne, a następnie do Korbielowa. Dalej do Krzyżowej, gdzie na wysokości około 540 metrów wpada do rzeki Krzyżówki. Długość reki Glinne mierzona jest na około 9,5 kilometra. Do potoku Glinne wpada wiele innychpotoków, między innymi Buczynka, Durajowy, Korbielowiec.

wtorek, 15 sierpnia 2017

Biegiem przez Pilsko


Festiwal Biegowy Pilska !!! W sobotę 15 lipca 2017 r. najważniejsze zawody festiwalu Maraton Babia - Pilsko i Półmaraton Pilska. Półmaraton Pilska startuje o godzinie 11-tej w Korbielowie, tuż obok hali sportowej, równe 2 godziny po rozpoczęciu maratonu.  Trasa półmaratonu  początkowo wije się asfaltem do góry. Wśród zabudowań Korbielowa droga  skręca raz w prawo, raz w lewo. Ciężkie chmury spoglądają na biegaczy, czy będzie padać?  Może dzisiaj wbrew deszczowym prognozom, damy im spokój. I praktycznie jak się później okazuje przez większość trasy nie było deszczu. Mijamy Korbielów Górny i trasa robi się szutrowa.
Pilsko, tak było wtedy na górze.

Jest trochę łagodniej, miejscami jest płasko, a to tylko na chwilę. Szlakiem żółtym pokonujemy kolejne metry biegu, wbiegamy w las. Droga prowadzi w górę. Sporo zakrętów, za jednym z nich widać cel. Jest nim skrzyżowanie z Głównym Szlakiem Beskidzkim. Jesteśmy na Przełęczy pod Beskidem Korbielowskim. (854 m). Teraz w prawo i  płaskim grzbietem pokonujemy koltyme kilkuset metrów biegu. Jest ciężko, szlak robi się kamienisty, gdzieniegdzie przeszkadzają sporej wielkości głazy. Ponownie w dół i dwa kolejne podbiegi czekają na biegaczy. Najpierw zdobywamy Beskid Korbielowski (955 m),  szybka utrata wysokości i  następny pod Studenta (935 m). Ulga,  na tym

Tuż przed Studentem.
 
REZERWUJ NAJLEPIEJ I TANIEJ PRZEZ TEN LINK:
 
 
 
ostatnim szczycie, czeka nas zbieg na Przełęcz Glinne. Chociaż tuż przed przełęczą trasa załamuje się jeszcze bardziej. Trzeba zbiec ze ścianki o nachyleniu kilkudziesięciu procentowym. Z lasu wybiegamy na Przełęcz Glinne (809). Mały łuk asfaltem i w las, w glinę. Pod butami mokro i pełno błota. Zaczyna się najtrudniejszy odcinek zawodów. 4,5 km i prawie 730 metrów przewyższenia. Na razie jest lekko, tak może przez kilometr, zmęczenie daje o sobie znać. Jeszcze jest możliwość podbiegania, jednak w pewnym momencie szlak robi się kamienisty o dużym nachyleniu. Trzeba wyciągnąć wspomaganie w postaci kijków. To na razie  koniec biegu, teraz czeka nas ponad 3 kilometrowy trekking na Pilsko. Szlak czerwony odchodzi w prawo, a trasa biegu teraz odbywa się słowackim szlakiem koloru niebieskiego. W kilku miejscach stromizna przechodzi w łagodny stok i można trochę podbiec. Przeciętne nachylenie na 1 kilometrze  słowackiego szlaku to prawie 20 procent. Nie dziwi więc czas pokonywania jednego kilometra, wynoszący ponad 15 minut. Jeszcze przed szczytem płaski uskok, później mocno w górę. Przede mną potok spływający z góry, a to przecież droga wiodąca na wierzchołek Pilska. Grzęznę w błocie i w rwących potokach. Wpadam w chmurę, z której siąpi kapuśniaczek. Zaczyna wiać, temperatura temperatura spada poniżej 10 stopni. Wreszcie wbiegam na szczyt Pilska, krótki odpoczynek, szybka orientacja i czeka mnie ostry zbieg czarnym szlakiem na Halę Miziową. Trzeba uważać, jest ślisko, podpieram się kijkami. Stromizna jest co raz większa, bo  czarny szlak prowadzący z Pilska,  pokrywa się ze stokiem narciarskim, gdzie zimą narciarze obierają sylwetkę zjazdową i szybko mkną na Halę Miziową, a dalej jeszcze do dolnej stacji tego ośrodka narciarskiego. Z chmur wyłania się sylwetka schroniska, teraz to bardziej hotel górski o wysokim standardzie. Obiegam schronisko,
Schronisko na Hali Miziowej

zatrzymuję się przy nim na chwilę, uzupełniam płyny i wyruszam w trasę. To jeszcze nie koniec podbiegów, bo tuż za schroniskiem lekkie wzniesienie, ale później już praktycznie trasa prowadzi lasem w dół. A tam znowu podłoże kamieniste, należy uważać, jest ślisko, wystają kamienie, które uniemożliwiają szybkie i bezpieczne zbieganie. Mijamy las i ukazuje się Hala Jodłowcowa pod Buczynką (1205 m). Mijam z lewej Uszczawne (1145 m),  jest już  łagodniej. Wbiegam na piękną, obszerną polanę, przypominającą końskie siodło. Jak dla mnie to chyba najładniejsze miejsce na całej trasie tego półmaratonu. To Hala Uszczawne, położonej na wysokości około 1000 metrów. Wybiegam z hali pośród wysokich traw szlakiem koloru czarnego. Do końca biegu nie mijam żadnego biegacza, nikt mnie również nie spotyka. Dobiegam do Przełęczy Przysłopy (847 m), trasa biegu zmienia szlak na kolor niebieski, aż do mety tego półmaratonu. Jeszcze około 2 kilometry do mety biegu. Ponad kilometr przed metą zaczyna się asfaltowa droga. Po mojej lewej stronie wspaniały widok pasących się owiec. Obok nich góral z pasterskimi psami. Ku mojemu zadowoleniu obserwuje się coraz częściej w Beskidzie Żywieckim tradycyjny wypas owiec. Jeszcze kilkaset metrów i dobiegam do mety, która znajduje się obok Zajazdu Smrek. Bardzo ciekawa impreza biegowa,
Upragniony cel - meta

która w następnych latach może dynamicznie się rozwijać. Górskie bieganie z roku na rok zdobywa co raz więcej zwolenników. A co do trasy to końcówka biegu prowadzi przez mniej uczęszczany szlak na Halę Miziową, a dalej na Pilsko. A szkoda, bo trasa jest bardzo urokliwa i warto nadrobić kilka kilometrów.
Za metą Zajazd Smrek


niedziela, 16 lipca 2017

Grupa Mędralowej

      Po ostatniej wizycie na Hali Kamińskiego przyszła pora na sąsiadkę Mędralową. Właśnie przez Halę Kamińskiego najlepiej dojść na szczyty należące do Grupy Mędralowej. Grupa Mędralowej składa się z następujących gór: Mędralowa Mała (1024 m), która jest najniższym szczytem Grupy, Mędralowa Zachodnia (1042 m) oraz główna Mędralowa z dwoma wierzchołkami:  wschodnim (1150 m) i zachodnim (1169m ) Ten pierwszy szczyt jest mało wybitny, drugi również, a trzeci wymieniony ma ciekawą historię, a ten czwarty, najwyższy, wspaniały widok na otaczające go od północy szczyty Beskidu Żywieckiego, ale również Beskidu Małego i Śląskiego. Od Hali Kamińskiego prowadzi szlak koloru zielonego i żółtego, szeroka drogą polną, początkowo jest płasko jak stół, ale po kilku minutach droga prowadzi lekko w górę. W pewnym momencie szlak zielony odłącza się od żółtego, kierując się na lewo, omijając szczyt wschodni Mędralowej. Jeszcze kilka minut i jesteśmy na szczycie Mędralowej (1150 m wschodni wierzchołek). Tutaj znajduje się skrzyżowanie


Hala Kamińskiego (1100 metrów nad poziomem morza) i widok na szczyty Mędralowej (1169 m) po lewej.

szlaków. Mianowicie przez Grupę Mędralową prowadzi Główny Szlak Beskidzki im. K. Sosnowskiego. W stronę Babiej Góry szlak zaprowadzi nas na Przełęcz Jałowiecką, a dalej na Markowe Szczawiny. Zaś w drugą stronę dojdziemy przez Jaworzynę, przełęcze Głuchaczki oraz Glinne na Pilsko. Na wschodnim wierzchołku Mędralowej znajduje się granica ze Słowacją i dlatego też na szczycie znajduje się słupek graniczny III/90. Do roku 1564 wierhołek wyznaczał granice Węgier, Polski i ziem śląskich, a w czasie II wojny światowej granice Generalnego Gubernatorstwa III Rzeszy i Słowacji. 

Słowacka tablica na Mdralowej wschodniej (1150 m)

       W 1938 roku czyli dwa lata przed wybuchem II Wojny Światowej Polska wymusiła na Czechosłowacji
oddanie południowych stoków Mędralowej i wtedy Mędralowa w całości należała do granic Polski. Jeszcze jedna ciekawostka dotycząca II wojny światowej. Otóż Niemcy na grzbiecie Mędralowej wybudowali umocnienia ziemne, w niektórych miejscach nadal sa widoczne. Na szczycie Mędralowej wschodniej Słowacy postawili tablicę informacyjną o 

 Widoki z Hali Mędralowej

ciekawych, pobliskich miejscach znajdujących się w granicach Słowacji. Tablica jest opisana w kilku językach.   To jednak jeszcze nie jest zwieńczenie naszej wycieczki. Idziemy szlakiem GBS lekko pod górę i po około 400 metrach wchodzimy na Halę Mędralową, gdzie znajduje się szczyt. A ze szczytu tej właściwiej Mędralowej ukazał się nam piękny widok na zachód oraz północ naszego kraju. Widoczność była fantastyczna, umożliwiała szeroki podgląd na szczyty


Pasmo Jałowieckie widziane z Mędralowej.

 Beskidu Żywieckiego, Małego i Śląskiego. Przydała nam się lornetka, prawie na wyciągnięcie ręki można było obejrzeć Pasmo Jałowieckie, Lachów Groń, a także Pilsko i Romankę.  Mędralowa jest również nazywana Wielkim Jałowcem i przez niektórych uważana za najwyższy szczyt Beskidu Makowskiego. Na szczycie Mędralowej kilkadziesiąt metrów

Z Hali Mędralowej można podziwiać panoramę Beskidu Śląskiego i Żywieckiego

poniżej na stronę północnej stoi szałas, który daje schronienie turystom schronienie przed deszczem, ale również można w nim przenocować, bo jest w dobrym stanie. Może wydaje się, że Mędralowa jest trudno dostępna ze względu na odległość, to przejście czy to od strony Koszarawy, Zawoi czy Przyborowa nie jest czasochłonne ani wymagające.

Hala Mędralowa - jeszcze kilka metrów i jesteśmy na szczycie Mędralowej (1169 m)

A dla samych widoków warto wejść na szczyty Mędralowej i rozkoszować się piękną przyrodą.


niedziela, 9 lipca 2017

Dzisiejszy poranek w Beskidzie Żywieckim

Poranek w Beskidzie Żywieckim powitał nas piękną, słoneczną pogodą. Praktycznie jest bezchmurnie, zapowiada się dobra pogoda na górskie wędrówki. Poniżej  kilka fotek z dzisiejszego ranka.
Pasmo Pilska i Romanki

Podgląd na mniejsze szczyty Beskidu Żywieckiego. Tutaj szczyt Łoska (868 m)

sobota, 8 lipca 2017

Aktualna pogoda w Beskidzie Żywieckim

Aktualnie występuje  lekki opad deszczu w Beskidzie Żywieckim. W południe przeszła lekka burze. A tak właściwie przy lekkim zachmurzeniu świeci słońce. Temperatura powietrza odczuwalna około 21 stopni. Na szlakach warunki dobre, bo mimo co pewien czas padającego deszczu jest sucho. Jutro pogoda ma się polepszyć. Będzie cieplej i słonecznie.

Widok na Romankę i Rysiankę.

niedziela, 2 lipca 2017

Hala Kamińskiego- równe 1100 m

    Chcesz krótką trasę z pięknymi widokami to warto wybrać się na Halę Kamińskiego. Najłatwiej i najprościej wejść na Halę Kamińskiego od strony Przełęczy Klekociny. Aby dostać się w te miejsce można dojść pieszo albo dojechać samochodem od Koszarawy Bystrej.  Na przełęcz prowadzi wąska asfaltowa droga. Drugi wariant to wjazd drogą od strony Zawoi Wełczy,  jednak tutaj utrudnienie, bo na przełęcz prowadzi w większości szutrowa droga. Ale niestety na kilku odcinkach tej drogi istnieje ryzyko uszkodzenia podwozia samochodu. Na tej drodze wyznaczona jest droga trasa rowerowa koloru niebieskiego oraz żółtego. Może jednak z Zawoi warto wybrać się pieszo, co jednocześnie wydłuża nam trasę o kilka kilometrów.  Podejście na Halę Kamińskiego to odcinek krótki wynoszący 2 kilometry, ale jednak wymagający.  Podczas wędrówki pokonujemy różnicę prawie 250 metrów przewyższenia.

Tuż powyżej Przełęczy Klekociny

Z Przełęczy Klekociny wchodzimy szlakiem zielonym w las i powoli pokonujemy kolejne metry przewyższenia. Miejscami jest naprawdę stromo, przy wysokich temperaturach powietrza wejście szlakiem wśród gęstego lasu jest przyjemne, tak jakbyśmy weszli do klimatyzowanego pomieszczenia. Wśród buków i sosen pokonujemy kolejne metry. Po krótkiej przerwie na uzupełnienie płynów wędrujemy cały czas w górę. Wychodzimy na bardziej odkrytą przestrzeń,

Przełęcz Klekociny

wśród niskich drzew zaczyna się kamienista droga. Co pewien czas naszą drogę przecinają strumyki wypływające spod szczytu Kolistego Wierchu (1114 m.n.p.m.). Kolisty Wierch jest nieco powyżej Hali Kamińskiego, często można spotkać się z inną nazwą tej góry. Na mapach Beskidu Żywieckiego góra oznaczona jest jako Magurka. A Magurka najbardziej znana to ta, która znajduje się w Beskidzie

Na samym początku trzeba uważać szlak sręca w prawo.

Małym. Idąc zboczem KolistegoWierchu trzeba dodać, że góra ta należy do grupy Mędralowej, a z Hali Kamińskiego na  szczyt prowadzi czarny szlak. Wracając do naszej wędrówki na wspomnianą Halę Kamińskiego, która liczy dokładnie 1100 metrów, dochodzimy do miejsc, które spustoszył kornik drukarz. Na jednym z niżej zamieszczonych zdjęć widać działalność kornika drukarza, a sam


Kamienisty szlak na Halę Kamińskiego

widok jest zatrważający. Kikuty świerków zaglądają groźnie na każdego turystę, który przechodzi tą drogą. Może za kilkanaście lat będzie lepiej, jednak ten dziwny widok nie przysłania nam ogólnego wrażenia. A wrażenie jest jak najbardziej pozytywne, bo jest pięknie i przyjemnie. Wchodząc szlakiem zielonym po prawej stronie spośród niektórych, zdrowych drzew wyłaniają się widoki na całe pasmo Jałowieckie z wybitnym oczywiście Jałowcem (1111m), także widać Lachów Groń (1045 m) oraz Beskidek (1044 m).  

Taki efekt działalności kornika drukarza

    w pewnej chwili kończy się kamienisty szlak oraz kikuty drzew, wchodzimy w leśny szlak, a po krótkim czasie pojawia się nam Hala Kamińskiego. Widok na halę jest przepiękny, wysoko rosnąca trawa dodaje uroku temu miejscu. Jeszcze krótkie podejście i docieramy do centralnego miejsca

Widok na Halę Kamińskiego ze szlaku od Przełęczy Klekociny.


Hali Kamińskiego., Po chwili docieramy do miejsca, które jest celem naszej wędrówki. Hala Kamińskiego. Na hali znajduje się skrzyżowanie szlaków. Czarnym szlakiem możemy dojść do Zawoi przez Kolisty Wierch albo na Mędralową Małą (1042 m.n.p.m). Natomiast szlakiem zielonym dojdziemy do Mędralowej (1169 m. n.p.m.), gdzie szlak łączy się ze szlakiem czerwonym Głównego Szlaku Beskidzkiego im. K. Sosnowskiego. Nazwa "Hala Kamińskiego" pochodzi od zniekształconego nazwiska Kamieński. Jeszcze niedawno hala była pełna owiec, które wypasali

 Widok z Hali Kamińskiego na Mędralową 

okoliczni górale z Koszarawy oraz Przyborowa. Niestety wszelkie ślady tej działalności pasterskiej zanikły. Jest obawa, że za niedługo hala zarośnie drzewami, co jest wynikiem braku prwadzenia wypasu owiec. Chociaż widoczne są coroczne efekty


Widok na Lachów Groń

koszenia traw, aby zapobiec zarastaniu Hali Kamińskiego. Z Hali Kamińskiego rozpościera się wspaniały widok na północną stronę Beskidu Żywieckiego. Widać Lachów Groń, Beskidek oraz Pasmo Jałowieckie. Bardziej na zachód widoczne szczyty z grupy Mędralowej. Warto było się


Widok na Pasmo Jałowieckie


wybrać na taką wędrówkę, dla nie tylko widoków, ale ciszy, która towarzyszy podczas wejścia na Halę Kamińskiego. Jedynie ciszę zagłuszają nam przepływające potoki przez szlak prowadzące na jedno z miejsc Grupy Mędralowej.



środa, 28 czerwca 2017

XIX Bieg Górski Żar - relacja

XIX Bieg Górski Żar - relacja

Tegoroczny bieg na górę Żar odbył  się przy pięknej , ale wietrznej pogodzie.Spory wiatr nie przeszkadzał, a wręcz pomagał biegaczom, chłodząc rozgrzane ciała. Od wielu lat trasa biegu jest ta sama. Stopień trudności duży, bo na tak krótkim odcinku przewyższenie trasy sięga 520 metrów. Długość biegu to około 7 km. Według organizatorów 6.8 km, organizatorzy zamieszczając wyniki biegu w oficjalnym komunikacie podali 7,5 km. Na zegarku gps wskazał niecałe 6 kilometrów 600 metrów. Start biegu odbył się na ulicy Beskidzkiej.  Przez ponad półtora kilometra trasa prowadzi asfaltem, aby następnie dobitnie wejść na typowy szlak górski o dużym nachyleniu.

600 metrów od startu i dalej szlakiem zielonym

Trasa biegu częściowo poprowadzona była szlakiem zielonym prowadzącym na górę Żar. Do 4 kilometra dobiegamy do miejsca, gdzie uczestnicy biegu mają trochę wytchnienia, to zbocze Wielkiego Cisownika (806 m.n.p.m.). |Wtedy czeka na nich 200-stu metrowy odcinek zbiegu o silnym nachyleniu na Przełęcz Isepnicką (699 m). Na przełęczy niestety znowu do góry stromą ścieżkę o kamienistej nawierzchni. Mijamy Kiczerę (831 m. n.p.m.), którą mamy po prawej stronie.. Wreszcie następuje wypłaszczenie i nawet jest  zbieg o małym nachyleniu. Wybiegamy.z lasu na odkryty teren, jest płasko, bo po prawej strony obiegamy sztuczne jezioro na górze Żar. Wzdłuż ogrodzenia zbiornika wodnego zbiegamy dosyć stromo z górki. Więc jest dobrze, można odpocząć co nieco. Później jest już praktycznie pod górę. A trasa biegu mocno skręca w lewo, wtedy następuje finał biegu. Ostatnie 200 metrów to podbieg o nachyleniu ponad 30 procent. Ostatnie zapasy  energii i bieg ukończony. A już za rok jubileuszowy dwudziesty bieg na Górę Żar.

Ostatnie metry przed metą






czwartek, 22 czerwca 2017

XIX Bieg Górski - Żar 2017

         Góra Żar (761 m. n. p. m.) leży w Beskidzie Małym, ale z Beskidu Żywieckiego to praktycznie "rzut beretem".  Dlatego też warto wybrać się do sąsiadów, a taką okazją jest XIX Bieg Górski - Żar.  Bieg ten odbędzie się już w najbliższą sobotę 24 czerwca 2017 roku o godzinie 11:30.  Dystans tego biegu, który kończy się na samym szczycie, nie jest zbyt duży, bo to tylko 6 kilometrów 800 metrów, ale przewyższenie na tak krótkim dystansie robi wrażenie. Otóż przewyższenie to 520 metrów, a ponad 90 procent przewyższenia pokonuje się na pierwszych 4 kilometrach biegu.j Później

WEJDŹ SPRAWDŹ I REZERWUJ NOCLEGI

https://www.booking.com/s/291665c9


Później odcinek biegu jest właściwie płaski, ale ostatnie 300 metrów do mety, to potężny podbieg. Na pewno nie zabraknie emocji i mozolnego pokonywania dystansu. Po zawodach na pewno na tej stronie zamieścimy relację z tego ciekawego biegu.

 

By Pudelek z polskiej Wikipedii, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=2957196


czwartek, 15 czerwca 2017

Wodospad w Sopotni Wielkiej

      W wolnych chwilach pomiędzy wędrówkami po Beskidzie Żywieckim i nie tylko, warto wybrać się do Sopotni Wielkiej. Tam na potoku Sopotnia znajduje się wodospad, który jest największym w całych polskich Beskidach. Wodospad znajduje się w centrum Sopotni Wielkiej na wysokości 620 m. n.p.m., a tuż nad nim znajduje się most, który łączy dwie części miejscowości. Aby dojechać w to miejsce, to najlepiej z Jeleśnej, gdzie jadąc od Żywca za Starą Karczmą skręcamy w prawo na drogę do Sopotni. Po kilku kilometrach dojeżdżamy do Sopotni oraz skrzyżowania, gdzie kierujemy się na lewo i jadąc tą drogą dojeżdżamy  do wspomnianego wyżej mostu. Trafić jest łatwo, bo tabliczki informacyjne doskonale nas  pokierują do  wodospadu.  Wodospad w Sopotni Wielkiej  ma wysokość

10 metrów, próg wodospadu ma szerokość 15 metrów, a sam kocioł eworsyjny, który wybiła woda ma głębokość 5 metrów. Potok Sopotnia ma kamieniste podłoże, a u podnóża wodospadu koryto potoku sięga nawet 15 metrów. Ze względu na mocne wiry oraz ostre płyty kamienne na dnie wodospadu nie zaleca się kąpieli w tym miejscu.  Potok Sopotnia jest prawym dopływem rzeki Koszarawa, a cała zlewnia Sopotni znajduje się w Beskidzie Żywieckim. Miejsce 



to również jest świetnym punktem rozpoczęcia wędrówek po Beskidzie Żywieckim. Droga, którą dojechaliśmy nad wodospad, prowadzi dalej w górę. Po paru kilometrach zaczyna się szlak niebieski, prowadzący na Halę Rysiankę, z której można wybrać się na masyw Romanki.W pewnym momencie droga nie jest dostępna dla środków transportu. Znad wodospadu można również uda się  na Halę Miziową (szlak koloru zielonego), a dalej na Pilsko, jedną z najwyższych gór należących do Beskidu Żywieckiego. Możliwy jest wariant przejścia szlakiem żółtym przez Przełęcz Przysłopy do Korbielowa.


WEJDŹ SPRAWDŹ I REZERWUJ NOCLEGI

https://www.booking.com/s/291665c9

poniedziałek, 12 czerwca 2017

Regatta Maraton 1-2 Babia Góra

       W Zawoi 9 czerwca 2017 r. odbyła się górska impreza biegowa. Zawodnicy rywalizowali na trasach usytuowanych w Paśmie Babiogórskim. Dystansów było kilka, a jednym z nich był dystans 23 kilometrów czyli Regatta Maraton 1-2 Babia Góra.


Start i meta Regatta Ultramaraton Babia Góra

      Tradycyjnie start oraz meta znajdowała się w dolnej części kolejki liniowej pod Mosornym Groniem. Półmaraton wystartował jako ostatni z biegów. Było to o godzinie 11-tej. Najkrótszy bieg, ale bardzo wymagający, bo biegacze mieli do pokonania 1450 metrów przewyższenia. Warunki początkowo były do biegania bardzo dobre, ponieważ temperatura powietrza pod Mosornym Groniem nie przekraczała 18 stopni, od czasu do czasu zza chmur przebijało się słońce. Po starcie trasa chwilowo wiodła szlakiem niebieskim na terenie Babiogórskiego Parku Narodowego. Następnie już nieoznakowanymi drogami i ścieżkami. Jednak na trasie biegu było bardzo dużo błota i grząsko. Duże nachylenia, które były do pokonania w tym biegu, powodowały u biegaczy ogromne trudności w ich pokonaniu. Kolejne kilometry były także bardzo selektywne. Pod Sokolicą na szlaku niebieskim dla wielu biegaczy pozostawało tylko podejście. A trudy biegu oraz zmęczenie narastały, a to dopiero kilka kilometrów zaliczone. Przed zawodnikami jeszcze pozostało kilkanaście kilometrów.. Wreszcie na około 6 kilometrze na Sokolicy trasa biegu stała się łatwiejsza,ponieważ kolejne kilometry prowadzą na szczyt Diablaka szlakiem czerwonym Głównego Szlaku 

Tam gdzie łączy się trasa z GSB

Beskidzkiego  im. K. Sosnowskiego. Pozostało jeszcze około 3 kilometrów do szczytu Babiej Góry. To prawie 350 metrów przewyższenia. Najpierw Kępa (1521 m.) z tarasem widokowym, ale niestety chmury przykrywają szczyt,że widoczność jest na kilka metrów. Na trasie Regatta Maraton 1-2 Babia Góra oprócz biegaczy również wielu turystów zmierzających przeważnie na "Królową Beskidów". Temperatura powietrza spada, odczuwalna nieco powyżej 5 stopni Celsjusza. Następny

Już niedaleko na szczyt Babiej Góry.

szczyt to Gówniak (1617 m), widoczność spada prawie do zera. Jeszcze kilka minut podbiegu kamiennymi chodnikami i jesteśmy na szczycie Diablaka, gdzie usytuowany był+ punkt pomiaru czasu. |W tym miejscu to 9-ty kilometr biegu, a organizatorzy wyznaczyli limit czasu na 3 godziny. Okazało się później, że kilku zawodników zostało zdyskwalifikowanych za przekroczenie limitu czasu na szczycie Babiej Góry. Na Diablaku widoczność zerowa,więc teraz kilkuminutowy zbieg po

A tak było na szczycie Babiej Góry

potężnych głazach na PrzełęczBrona (1408 m), a tam zaczynamy wspinaczkę na Małą Babią Górę (1517 m). A z jej szczytu biegaczy czeka trasa w dół na Żywieckie Rozstaje i połączenie ze szlakiem czerwonym,a na nim kilka podbiegów, aż tak do schroniska na Markowych Szczawinach. Niestety po godzinie 13-tej okolice Babiej Góry nawiedziła potężna ulewa, która trwała prawie dwie godziny. W strugach deszczu biegacze rywalizowali na trasach Ultramaratonu Babia Góra. Z Markowych Szczawin po kamiennym chodniku w dół, następnie trasa prowadzi na niebieski szlak, a na nim jeszcze wymagający podbieg, co nieźle daje w "kość", bo w nogach już biegacze mają ponad 20

Czerwony szlak na Markowe Szczawiny
 
kilometrów. W błocie zbiegamy w stronę Mosornego, końcówka biegu to ostro w dół do mostka oraz praecięcie drogi, która prowadzi na Przełęcz Krowiarki. Przed metą jeszcze jedna "hopka", kilkunastometrowy podbieg pod Mosorny Groń i nawrót w dół do mety.A na mecie medal, ciepły posiłek oraz owoce. Wspaniałe emocje podczas biegu, ogromny wysiłek. Na trasę Regatta Maraton 1-2 Babia Góra wystartowało prawie 230 biegaczy,ukończyło 224, a zwycięzcą  klasyfikacji OPEN został Dariusz Marek z Wieliczki z fantastycznym czasem 2:07:13, a wśród kobiet wygrała Kinga Pachura z Mszany Dolnej z czasem 2:56:28, co dało jej miejsce 33 w klasyfikacji OPEN. Tak,więc poziom zawodów wysoki, mimo ciężkich warunków. Była to czwarta edycja Ultramaratonu |Babia Góra, a Regatta Maraton 1-2 Babia Góra odbył sie po raz trzeci. Może już teraz warto pomyśleć o przyszłorocznym starcie w tej imprezie?

sobota, 10 czerwca 2017

Ultramaraton Babia Góra wystartował.

Pierwsi zawodnicy Ultramaratonu Babia Góra są na trasie, która prowadzi pasmem babiogórskim.start nastąpił o 3 rano. 1*Babia startuje o godzinie 10-tej, natomiast 1/2 Babia o godzinie 11-tej. Prognozowane są burze i porywisty wiatr. Na razie na godzinę 7-mą takie warunki się nie zapowiadają. Poniżej aktualny podgląd na masyw Babiej Góry.

poniedziałek, 5 czerwca 2017

Wydarzenia biegowe na Żywiecczyźnie w czerwcu 2017 r.

To już w najbliższy weekend odbędzie się bardzo ciekawa impreza biegowa w Beskidzie Żywieckim, tym razem do zdobycia Królowa Beskidów - Babia Góra.  W dniu 10 czerwcu 2017 roku w Zawoi w ramach zawodów Regatta-Ultramaraton Babia Góra,  odbędą się biegi na czterech dystansach:
 - Regatta Ultramaraton 6xBabia Góra - 100 km/+8000 m (dodatkowe klasyfikacje po 5xBabia Góra i 4xBabia Góra)
- Regatta Ultramaraton 3xBabia Góra - 70 km/+ 5500 m
- Regatta Maraton Babia Góra - 42.5 km/+3000 m
- Regatta 1/2 Maraton Babia Góra - 23 km/+1450 m
Wszelkie szczegóły na stronie www.ultrababia.pl , szczegóły i informacje na temat udostępniane są również na fun page: Beskidzywiecki. A po zawodach relacja a tej imprezy na beskidzywieckigory.blogspot.com oraz na facebooku: beskidzywiecki.

Natomiast tydzień później w Żywcu odbędą się zawody triathlonowe "Diablak". Trasa zawodów liczy 227,8 km. Odpowiednio dystanse 3,8 km pływania, 180 km rowerem i 44 km biegu. Wystartować może tylko stu zawodników, a łączna suma przewyższeń to 5600 metrów.
 

wtorek, 30 maja 2017

Lachów Groń - zapomniana góra z niezapomnianymi widokami.

Lachów Groń 1045 m.n.p.m. to taki mniej uczęszczany szczyt w Beskidzie Żywieckim, trochę jakby zapomniany. Możliwości wejścia na szczyt jest kilka, chociaż na tą górę prowadzi tylko jeden szlak koloru żółtego. Najprościej i najszybciej wejść można od strony wsi Koszarawa. Jadąc od strony Jeleśni oraz wsi Przyborów dojeżdżamy do Koszarawy. We wsi mijamy długim zakrętem kościół pw. św. Karola Boremousza. Następnie przejeżdżamy skrzyżowanie na Koszarawę Bystrą. Po około 400 metrach wśród zabudowań wiejskich napotykamy  szlak żółty, który na prawo prowadzi na Lachów Groń. Czeka nas strome podejście około 3 kilometrów, a suma przewyższeń to ponad 450 metrów. Jest to trasa polecana na krótki wypad, a w szczególności dla trenujących biegaczy. Po około 2 kilometrach mozolnej wspinaczki na jednej z hal  po prawej stronie znajduje się bacówka.


Bacówka pod Lachów Groń.


 Bacówka nie jest w najlepszym stanie, ale zawsze może dać schronienie turystom podczas odpoczynku lub padającego deszczu. Często tutaj nocują najbardziej wytrwali piechurzy Szlak dalej prowadzi szeroką, leśną drogą ze sporym nachyleniem, a tuż przed szczytem wychodzimy z lasu i wchodzimy na rozległą polanę, co oznacza, że zbliżamy się do szczytu. Na szczycie znajduje się miejsce do biwaku oraz miejsce na ognisko. Ze szczytu roztaczają się piękne widoki,w szczególności na całe Pasmo Babiogórskie, Pasma Pilska oraz Romanki (poniżej dowody tego w postaci galerii zdjęć).

 

Końcowe podejście pod Lachów Groń.

   Przy dobrej widoczności ze szczytu można również dostrzec słowacką Małą Fatrę.

    Lachów Groń znany jest również jako Buciorysz, a rozległa hala na szczycie góry zwana jest Halą  Janoszkową. Poniżej szczytu w stronę  znajdują się szałasy. W chwili obecnej są one w tragicznym stanie.
   Dalej żółtym szlakiem można dojść na przełęcz Suchą (950 m) oraz Suchą Czerniawą (1062 m), która łączy się ze szlakami na Jałowiec (1111 m) oraz przełęcz Klekociny (864 m). Ze szczytu można zejść tą samą trasą lub dalej wędrować na powyżej wspomniane góry. Podsumowując,warto powędrować na Lachów Groń, bo takich widokowych szczytów w polskich Beskidach nie jest dużo, a  sama trasa jest jak najbardziej dziewicza i właściwie każdy poradzi sobie podczas wejścia na tą górę. A samo wejście też nie wymaga zbyt dużo czasu, a jak ktoś dysponuje czasem to warto zatrzymać się na samym szczycie dłużej. Czasami turyści zatrzymują się na szczycie na noc, rozbijając namioty.


 Zapis trasy z mapy turystycznej w linku poniżej:
 https://mapa-turystyczna.pl/route/y7ma

WEJDŹ SPRAWDŹ I REZERWUJ NOCLEGI

https://www.booking.com/s/291665c9








 

 










czwartek, 18 maja 2017

Główny Szlak Beskidzki im. Kazimierza Sosnowskiego cz. 4

     Ostatni etap szlaku, który prowadzi przez Beskid Żywiecki wiedzie przez mało znane okolice pasma Policy. Często te miejsca przypisywane są nie do Beskidu Żywieckiego, ale do Beskidu Makowskiego. Trochę zapomniane przez turystów tych mniej wytrawnych, ale na pewno masyw Policy ma wielu zagorzałych miłośników. Od Przełęczy Lipnickiej zwanej Krowiarki szlakiem czerwonym dochodzimy do miejsca zwanym Cylem na Hali Śmietanowej. Jest to szczyt leżący na wysokości 1298 metrów, jest zalesiony, a na wierzchołku znajduje się niewielka Hala Śmietanowa. Następnie Główny Szlak Beskidzki im . Kazimierza Sosnowskiego wspina się na główny szczyt pasma na Policę (1369 m). Masyw Policy jest zalesiony i ma ciekawą historię. Tutaj przebiegała do 1918 roku granica węgiersko-galicyjska, a przez kolejne dwa lata granica polsko-czechosłowacka. W czasie II Wojny Światowej na Policy ukrywali się żołnierze AK, którzy w Dolinie Głębokiego Potoku mieli bunkier.Z ciekawostek przyrodniczych należy powiedzieć o występowaniu w masywie Policy rzadkiego gatunku rośliny - zarzyczka górska. Na Policy znajduje się najdłuższa i najgłębsza jaskinia  w Beskidzie Żywiecki, a jest nią Jaskinia Oblica. Z Policy szlak schodzi zna Przełęcz Kucałową, leżącą na wysokości 1170 m.n.p.m. Na przełęczy tej znajduje się dobry punkt widokowy na okoliczne szczyty Beskidu Żywieckiego. Za Przełęczą Kucałową czeka nas kilometrowa wspinaczka na Okrąglicę (1247 m).

Widok na Policę z Pasma Przedbabiogórskiego
Widok na Policę
Autor: By Jerzy Opioła - {Own}, GFDL, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=19785340

   Z Okrąglicy GSB schodzi na szczyty poniżej tysiąca metrów nad poziomem morza. Szlak kolejno zalicza niezbyt wybitne szczyty: Judaszka (845 m), Drobny Wierch (875 m) oraz Cupel (887m). Szlak następnie schodzi do gór i prowadzi do Jordanowa i Skawicy i powoli opuszcza 100 -kilometrowy odcinek Beskidu Żywieckiego.
      W następnym i ostatnim odcinku o GSB podsumowanie i generalny opis szlaku w statystykach.

piątek, 12 maja 2017

Wiosna idzie w Beskid Żywiecki -prognoza pogody na najbliższe dni

Nareszcie zapowiada się dobra pogoda w Beskidzie Żywieckim. Jutro w sobotę 13 maja poranek chłodny do 12 stopni Celsjusza, ale już w południe temperatura do 18 stopni, a odczuwalna o jeden stopień wzwyż. Od czasu do czasu jednak mogą wystąpić przelotne opady deszczu.Taka sama pogoda powinna utrzymać się dzień później w niedziele 14 maja, ale bez istotnych opadów. warto więc wreszcie ruszyć na żywieckie szlaki, aby delektować się widokami pięknych krajobrazów Beskidu Żywieckiego.



niedziela, 7 maja 2017

Główny Szlak Beskidzki im. Kazimierza Sosnowskiego cz. 3

   Trzecią część Głównego Beskidzkiego Szlaku, który przebiega przez pasma Beskidu Żywieckiego zaczynamy na zachodniej granicy Babiogórskiego Parku Narodowego. Najbardziej wysuniętym punktem BPN jest Przełęcz Jałowiecka Południowa. Z przełęczy szlak wspina się mijając Żywieckie Rozstaje oraz Fickowe Rozstaje do popularnego miejsca u podnóża Pasma Babiogórskiego jakim są Markowe Szczawiny (1180 m). Na Markowych Szczawinach znajduje się schronisko PTTK oraz Muzeum Turystyki Górskiej. Obecne schronisko PTTK zostało oddane do użytku w 2009 roku, które powstało po rozebranym obiekcie, mającym stuletnią historię (powstało w 1906 roku). Obiekt turystyczny jest bardzo nowoczesny, ma 40 miejsc noclegowych, jest przystosowany do obsługi osób niepełnosprawnych. Z Markowych Szczawin szlak czerwony prowadzi na Przełęcz Brona (1408 m), która rozdziela Małą Babią Górę oraz Diablak. Nazwę przełęczy w 1925 roku nadał twórca GBS Kazimierz Sosnowski od staropolskiego słowa "brona" co oznacza bramę. Dalej szlak prowadzi już na "Królową Polskich Beskidów" Babią Górę. Wysokość 1725 m.n.p.m., wyżej już nie da się wejść jeżeli chodzi o polskie Beskidy. Z Babiej Góry roztacza się piękny widok na wszystkie Beskidy oraz Tatry. Z Diablaka szlak schodzi na Sokolicę (1367 m),jest to siódmy szczyt pod względem wysokości w Beskidzie Żywieckim. A dalej czeka nas tylko Przełęcz Krowiarki (1012m), to miejsce, które jest najdalej wysunięte na wschód w masywie Babiej Góry. Przez przełęcz prowadzi droga z Zawoi do Zubrzycy i Jabłonki na Orawie.

Przełęcz Krowiarki

 By Jerzy Opioła - Praca własna, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=26216372

Krowiarki – polana i przełęcz