sobota, 11 maja 2019

Wreszcie piękna pogoda w Beskidzie Żywieckim.

Po kilku deszczowych dniach wreszcie mamy piękną, słoneczną pogodę w Beskidzie Żywieckim. W południe słupek rtęci na termometrze zatrzymał się na wskaźniku oznaczającym 20 stopni Celsjusza. Zachmurzenie niewielkie, od rana praktycznie cały czas świeci słońce. Widoczność świetna, można obserwować piękne panoramy gór Beskidu Żywieckiego.
Jednak na szlakach turystycznych jest mokro i ślisko. Bo przecież w ubiegły weekend szczyty gór były pokryte śniegiem.
Teraz tylko Pilsko oraz Królowa Babia Góra są nadal pokryte białym puchem.

niedziela, 18 listopada 2018

Rysianka-krótki spacer na wysoką górę.

Rysianka (1322 m.)
Krótki spacer na wysoką górę.

         Rysianka to jeden z wyższych wierzchołków Beskidu Żywieckiego, położona blisko wyższych szczytów Pilska oraz Romanki. Góra ta sąsiaduje z Lipowskim Wierchem, który jest o 2 metry wyższy. Rysianka to obowiązkowy punkt wędrówek górskich, ponieważ na szczycie zastaniemy piękne widoki na między innymi Tatry, Małą Fatrę oraz szczyty Beskidu Żywieckiego. Do tego dochodzi fajna atmosfera panująca w schronisku PTTK. To także miejsce, które warto odwiedzić z dziećmi. Obszerna Hala na Rysiance daje możliwości fajnej zabawy dla naszych pociech. Aby jednak się nasi podopieczni mogli wyhasać to trzeba sporo wysiłku. Najprostszym i najkrótszym dojściem na Rysiankę jest szlak niebieski prowadzący z Sopotni Wielkiej. Do Sopotni Kolonii można dojechać samochodem i przed znakiem zakazu ruchu można zaparkować auto na obszernym poboczu. Z tego miejsca niebieski szlak prowadzi asfaltową drogą. Po około jednym kilometrze  trasa skręca w prawo w las. Początkowo szlak prowadzi ostro w górę. I tak przez spory czas idziemy lasem wąską dróżką.
Schronisko PTTK na Rysiance

Ma to wielką zaletę podczas sporych upałów, które są w tym roku w Beskidzie Żywieckim. Trawersując cały czas zbocze Martoszki (1188 m), góry sąsiadującej z Rysianką przecinamy szutrową drogę, która prowadzi na Polanę Łacią, górującą nad Sopotnią Wielką. Za nami już ponad połowa drogi na szczyt Rysianki. Nadal przez cały czas mozolnie pokonujemy kolejne metry przewyższenia. Teraz las jest już rzadszy, szlak jest szerszy. Kilka razy na zboczach góry mijamy półki skalne, z których wypływają strumienie. Można się schłodzić, a to w wysokich temperaturach jest nieuniknione. W pewnej chwili szlak prowadzi nas po płaskim terenie i dochodzimy do skrzyżowania dróg. My musimy skręcić o 90 stopni w prawo i czeka nas mozolne ponad kilometrowe ostre wejście na Halę Rysiankę. Jednak wychodząc ze strefy lasu nie żałujemy, bo od razu pojawiają się piękne widoki na okoliczne szczyty. Idąc już polaną jeszcze czeka nas trochę podejścia i po prawej stronie widzimy zabudowania schroniska PTTK, które stoi na Rysiance. Jesteśmy na wysokości 1322 metry nad poziomem morza. Szczyt Rysianki pod względem wysokości w Beskidzie Żywieckim jest dwunastym szczytem, a sąsiaduje z wyższą od siebie Romanką (1366 m) oraz Lipowskim Wierchem (1324 m). I właśnie na te szczyty można się wybrać przy okazji wizyty na tej górze. Ale o tym i schronisku na Hali Rysianka innym razem.  Z polany Rysianka rozpościera się wspaniały widok, a potwierdzenie tego jest poniższa mała galeria:



niedziela, 15 października 2017

Jesień w Beskidzie Żywieckim.


Dzisiaj widoczna była jesień w całym Beskidzie Żywieckim. Czy to oznaka pięknej, słonecznej, złotej, polskiej jesieni? A może już jednak trzeba szykować się do zimy? Jednoznacznej odpowiedzi nie ma. Dzisiaj jednak po chłodnym poranku w Beskidzie Żywieckim w południe pojawiło się mocne słońce, a w wielu miejscach temperatura powietrza przekraczała 20 stopni Celsjusza. O godzinie 15 tej termometr w słońcu nadal wskazywał ponad 30 stopni.
Pogoda sprzyjała wędrówkom po górach. Dla grzybiarzy dzień był idealny. Bardzo łatwo było można znaleźć jadalne grzyby.
Prym wiodły tak zwane "zajączoki". A, że był to udany weekend w polskich górach świadczą o tym liczne korki na szosach prowadzących z polskich gór na północ naszego kraju.

środa, 30 sierpnia 2017

Wodospad w Korbielowie 590 m.n.p

W Beskidzie Zywieckim występuje wiele wodospadów. Jednym z nich jest wodospad w Korbielowie. Jest to wodospad bez nazwy, polozony na górskiej rzece Glinne. Chociaż mozna go nazywać wodspadem 590m.n.p.m, bo na takiej wysokości się znajduje. Wodospad może nie jest wybitny, ale warty uwagi, bo może być dobrą propozycją do spędzania wolnego czasu. Jak do niego dojechać? Bardzo prosto, bo znajduje się tuż obok drogi wojewódzkiej nr 945 z Żywca do granicy ze Słowacją na Przełęczy Glinne. Jadąc w stronę granicy mijamy po prawej stronie OSP oraz miejscową szkołę jakieś 200 metrów po lewej stronie znajduje się polanka z tabliczką z napisem:

Trzeba tylko te miejsce obejść  z prawej strony i momentalnie znajdujemy się na skarpie, z której widać wodospad. Kilka metrów w dół i oto mamy taki widok:


Otoczenie wodospadu jest zacienione. Koryto wodospadu nie jest głębokie, maksymalnie półtora metra, a różnica pomiędzy górną, a dolną częścią wodospadu to kilka metrów. Miejsce jest jednak przyjemne, bo przed progiem wodospadu koryto rzeki jest bardzo płytkie, więc można spokojnie zamoczyć stopy przed lub po wędrówkach górskich.

Jak wiadomo, że wodospad znajduje się na potoku Glinne, to trochę informacji o tej górskiej rzece. Potok Glinne swój początek ma u podnóża Pilska na Hali Słowikowej   o wysokości około 1430 m.n.p.m.  pomiędzy stokami Gora Pięciu Kopców  i Kopca. Spływa Lasem Suchowarskim pod Przełęcz Glinne, a następnie do Korbielowa. Dalej do Krzyżowej, gdzie na wysokości około 540 metrów wpada do rzeki Krzyżówki. Długość reki Glinne mierzona jest na około 9,5 kilometra. Do potoku Glinne wpada wiele innychpotoków, między innymi Buczynka, Durajowy, Korbielowiec.

wtorek, 15 sierpnia 2017

Biegiem przez Pilsko


Festiwal Biegowy Pilska !!! W sobotę 15 lipca 2017 r. najważniejsze zawody festiwalu Maraton Babia - Pilsko i Półmaraton Pilska. Półmaraton Pilska startuje o godzinie 11-tej w Korbielowie, tuż obok hali sportowej, równe 2 godziny po rozpoczęciu maratonu.  Trasa półmaratonu  początkowo wije się asfaltem do góry. Wśród zabudowań Korbielowa droga  skręca raz w prawo, raz w lewo. Ciężkie chmury spoglądają na biegaczy, czy będzie padać?  Może dzisiaj wbrew deszczowym prognozom, damy im spokój. I praktycznie jak się później okazuje przez większość trasy nie było deszczu. Mijamy Korbielów Górny i trasa robi się szutrowa.
Pilsko, tak było wtedy na górze.

Jest trochę łagodniej, miejscami jest płasko, a to tylko na chwilę. Szlakiem żółtym pokonujemy kolejne metry biegu, wbiegamy w las. Droga prowadzi w górę. Sporo zakrętów, za jednym z nich widać cel. Jest nim skrzyżowanie z Głównym Szlakiem Beskidzkim. Jesteśmy na Przełęczy pod Beskidem Korbielowskim. (854 m). Teraz w prawo i  płaskim grzbietem pokonujemy koltyme kilkuset metrów biegu. Jest ciężko, szlak robi się kamienisty, gdzieniegdzie przeszkadzają sporej wielkości głazy. Ponownie w dół i dwa kolejne podbiegi czekają na biegaczy. Najpierw zdobywamy Beskid Korbielowski (955 m),  szybka utrata wysokości i  następny pod Studenta (935 m). Ulga,  na tym

Tuż przed Studentem.
 
REZERWUJ NAJLEPIEJ I TANIEJ PRZEZ TEN LINK:
 
 
 
ostatnim szczycie, czeka nas zbieg na Przełęcz Glinne. Chociaż tuż przed przełęczą trasa załamuje się jeszcze bardziej. Trzeba zbiec ze ścianki o nachyleniu kilkudziesięciu procentowym. Z lasu wybiegamy na Przełęcz Glinne (809). Mały łuk asfaltem i w las, w glinę. Pod butami mokro i pełno błota. Zaczyna się najtrudniejszy odcinek zawodów. 4,5 km i prawie 730 metrów przewyższenia. Na razie jest lekko, tak może przez kilometr, zmęczenie daje o sobie znać. Jeszcze jest możliwość podbiegania, jednak w pewnym momencie szlak robi się kamienisty o dużym nachyleniu. Trzeba wyciągnąć wspomaganie w postaci kijków. To na razie  koniec biegu, teraz czeka nas ponad 3 kilometrowy trekking na Pilsko. Szlak czerwony odchodzi w prawo, a trasa biegu teraz odbywa się słowackim szlakiem koloru niebieskiego. W kilku miejscach stromizna przechodzi w łagodny stok i można trochę podbiec. Przeciętne nachylenie na 1 kilometrze  słowackiego szlaku to prawie 20 procent. Nie dziwi więc czas pokonywania jednego kilometra, wynoszący ponad 15 minut. Jeszcze przed szczytem płaski uskok, później mocno w górę. Przede mną potok spływający z góry, a to przecież droga wiodąca na wierzchołek Pilska. Grzęznę w błocie i w rwących potokach. Wpadam w chmurę, z której siąpi kapuśniaczek. Zaczyna wiać, temperatura temperatura spada poniżej 10 stopni. Wreszcie wbiegam na szczyt Pilska, krótki odpoczynek, szybka orientacja i czeka mnie ostry zbieg czarnym szlakiem na Halę Miziową. Trzeba uważać, jest ślisko, podpieram się kijkami. Stromizna jest co raz większa, bo  czarny szlak prowadzący z Pilska,  pokrywa się ze stokiem narciarskim, gdzie zimą narciarze obierają sylwetkę zjazdową i szybko mkną na Halę Miziową, a dalej jeszcze do dolnej stacji tego ośrodka narciarskiego. Z chmur wyłania się sylwetka schroniska, teraz to bardziej hotel górski o wysokim standardzie. Obiegam schronisko,
Schronisko na Hali Miziowej

zatrzymuję się przy nim na chwilę, uzupełniam płyny i wyruszam w trasę. To jeszcze nie koniec podbiegów, bo tuż za schroniskiem lekkie wzniesienie, ale później już praktycznie trasa prowadzi lasem w dół. A tam znowu podłoże kamieniste, należy uważać, jest ślisko, wystają kamienie, które uniemożliwiają szybkie i bezpieczne zbieganie. Mijamy las i ukazuje się Hala Jodłowcowa pod Buczynką (1205 m). Mijam z lewej Uszczawne (1145 m),  jest już  łagodniej. Wbiegam na piękną, obszerną polanę, przypominającą końskie siodło. Jak dla mnie to chyba najładniejsze miejsce na całej trasie tego półmaratonu. To Hala Uszczawne, położonej na wysokości około 1000 metrów. Wybiegam z hali pośród wysokich traw szlakiem koloru czarnego. Do końca biegu nie mijam żadnego biegacza, nikt mnie również nie spotyka. Dobiegam do Przełęczy Przysłopy (847 m), trasa biegu zmienia szlak na kolor niebieski, aż do mety tego półmaratonu. Jeszcze około 2 kilometry do mety biegu. Ponad kilometr przed metą zaczyna się asfaltowa droga. Po mojej lewej stronie wspaniały widok pasących się owiec. Obok nich góral z pasterskimi psami. Ku mojemu zadowoleniu obserwuje się coraz częściej w Beskidzie Żywieckim tradycyjny wypas owiec. Jeszcze kilkaset metrów i dobiegam do mety, która znajduje się obok Zajazdu Smrek. Bardzo ciekawa impreza biegowa,
Upragniony cel - meta

która w następnych latach może dynamicznie się rozwijać. Górskie bieganie z roku na rok zdobywa co raz więcej zwolenników. A co do trasy to końcówka biegu prowadzi przez mniej uczęszczany szlak na Halę Miziową, a dalej na Pilsko. A szkoda, bo trasa jest bardzo urokliwa i warto nadrobić kilka kilometrów.
Za metą Zajazd Smrek


niedziela, 16 lipca 2017

Grupa Mędralowej

      Po ostatniej wizycie na Hali Kamińskiego przyszła pora na sąsiadkę Mędralową. Właśnie przez Halę Kamińskiego najlepiej dojść na szczyty należące do Grupy Mędralowej. Grupa Mędralowej składa się z następujących gór: Mędralowa Mała (1024 m), która jest najniższym szczytem Grupy, Mędralowa Zachodnia (1042 m) oraz główna Mędralowa z dwoma wierzchołkami:  wschodnim (1150 m) i zachodnim (1169m ) Ten pierwszy szczyt jest mało wybitny, drugi również, a trzeci wymieniony ma ciekawą historię, a ten czwarty, najwyższy, wspaniały widok na otaczające go od północy szczyty Beskidu Żywieckiego, ale również Beskidu Małego i Śląskiego. Od Hali Kamińskiego prowadzi szlak koloru zielonego i żółtego, szeroka drogą polną, początkowo jest płasko jak stół, ale po kilku minutach droga prowadzi lekko w górę. W pewnym momencie szlak zielony odłącza się od żółtego, kierując się na lewo, omijając szczyt wschodni Mędralowej. Jeszcze kilka minut i jesteśmy na szczycie Mędralowej (1150 m wschodni wierzchołek). Tutaj znajduje się skrzyżowanie


Hala Kamińskiego (1100 metrów nad poziomem morza) i widok na szczyty Mędralowej (1169 m) po lewej.

szlaków. Mianowicie przez Grupę Mędralową prowadzi Główny Szlak Beskidzki im. K. Sosnowskiego. W stronę Babiej Góry szlak zaprowadzi nas na Przełęcz Jałowiecką, a dalej na Markowe Szczawiny. Zaś w drugą stronę dojdziemy przez Jaworzynę, przełęcze Głuchaczki oraz Glinne na Pilsko. Na wschodnim wierzchołku Mędralowej znajduje się granica ze Słowacją i dlatego też na szczycie znajduje się słupek graniczny III/90. Do roku 1564 wierhołek wyznaczał granice Węgier, Polski i ziem śląskich, a w czasie II wojny światowej granice Generalnego Gubernatorstwa III Rzeszy i Słowacji. 

Słowacka tablica na Mdralowej wschodniej (1150 m)

       W 1938 roku czyli dwa lata przed wybuchem II Wojny Światowej Polska wymusiła na Czechosłowacji
oddanie południowych stoków Mędralowej i wtedy Mędralowa w całości należała do granic Polski. Jeszcze jedna ciekawostka dotycząca II wojny światowej. Otóż Niemcy na grzbiecie Mędralowej wybudowali umocnienia ziemne, w niektórych miejscach nadal sa widoczne. Na szczycie Mędralowej wschodniej Słowacy postawili tablicę informacyjną o 

 Widoki z Hali Mędralowej

ciekawych, pobliskich miejscach znajdujących się w granicach Słowacji. Tablica jest opisana w kilku językach.   To jednak jeszcze nie jest zwieńczenie naszej wycieczki. Idziemy szlakiem GBS lekko pod górę i po około 400 metrach wchodzimy na Halę Mędralową, gdzie znajduje się szczyt. A ze szczytu tej właściwiej Mędralowej ukazał się nam piękny widok na zachód oraz północ naszego kraju. Widoczność była fantastyczna, umożliwiała szeroki podgląd na szczyty


Pasmo Jałowieckie widziane z Mędralowej.

 Beskidu Żywieckiego, Małego i Śląskiego. Przydała nam się lornetka, prawie na wyciągnięcie ręki można było obejrzeć Pasmo Jałowieckie, Lachów Groń, a także Pilsko i Romankę.  Mędralowa jest również nazywana Wielkim Jałowcem i przez niektórych uważana za najwyższy szczyt Beskidu Makowskiego. Na szczycie Mędralowej kilkadziesiąt metrów

Z Hali Mędralowej można podziwiać panoramę Beskidu Śląskiego i Żywieckiego

poniżej na stronę północnej stoi szałas, który daje schronienie turystom schronienie przed deszczem, ale również można w nim przenocować, bo jest w dobrym stanie. Może wydaje się, że Mędralowa jest trudno dostępna ze względu na odległość, to przejście czy to od strony Koszarawy, Zawoi czy Przyborowa nie jest czasochłonne ani wymagające.

Hala Mędralowa - jeszcze kilka metrów i jesteśmy na szczycie Mędralowej (1169 m)

A dla samych widoków warto wejść na szczyty Mędralowej i rozkoszować się piękną przyrodą.


niedziela, 9 lipca 2017

Dzisiejszy poranek w Beskidzie Żywieckim

Poranek w Beskidzie Żywieckim powitał nas piękną, słoneczną pogodą. Praktycznie jest bezchmurnie, zapowiada się dobra pogoda na górskie wędrówki. Poniżej  kilka fotek z dzisiejszego ranka.
Pasmo Pilska i Romanki

Podgląd na mniejsze szczyty Beskidu Żywieckiego. Tutaj szczyt Łoska (868 m)